Piotr Rubik
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 23, 24, 25

Kasia · Gość

No i jak chcecie się pośmiać to można poczytać niektóre komentarze przy i pod zjęciami

SweetEscape92

Łohhooo..Teź to zauważyłam.. ten człowiek ma naprawdę 'szmery pod kopułą' Laughing

. Za mało mu było jak żądał z 5 razy więcej pieniędzy za koncert niż soliści dostawali, za mało mu tego że to dzięki DUO i solistom miał tą kasę.. Teraz to Polska też już jest 'zapyziała' ..

mefista

Temat tego Pana jest głęboki... Można za każdym razem wypisywać coraz to bradziej wyszukane "komplementy" i nic z tegonie wyniknie. Dlaczego? Bo my się tylko nakręcamy, a on i tak zgarnie niemałe wynagrodzenie.
Pozostając przy solistach- są. Ale nie nowi, tylko nasi. Bo to oni nadali charakter temu przedsięwzięciu. Piszę to już po raz 50-ty, ale napiszę jeszcze drugie tyle. Bo warto. Jest o co walczyć. Tryptyk jest zbyt wiele wart (i nie mówię tu o zyskach, jakie przynosi) by sprzedać go razem z farbą do włosów.....
"Świętokrzyska Golgota, Tu Es Petrus, Psałterz Wrześniowy"... Dzieło zbyt piękne, by można było pozwolić na ukrycie jego sensu pod hasłami: "Po Cała Prawda", "Piotr Rubik" czy "Konkurencja dla Rubika"...
Nie taki był cel.
Pozdrawiam.

Zielona94

Slave

O widzę, że wraca temat Rubika... Wink

Moim zdaniem nie ma się co licytować, kogo bardziej kochają. Bo są i tacy, co kochają Rubika. Nie wiem, czy mu się to opłaciło, by gdyby nie rozstanie, to w cuglach wygrałby. Ale było minęło i nie ma co wracać do tego Pana... Razz

Slave

Dawno nie było pisania w tym temacie (ponad rok) i mam nieodpartą chęć coś naskrobać. W niedzielę obejrzałem pierwszą część "Santo Subito - Cantobiografia Jana Pawła II". Wcześniej widziałem zapowiedź koncertu i jako że nie śledzę plotek na temat Rubika, to przecierałem oczy ze zdziwienia. Ale nie będę o tym... Razz

Muzyka była w klimatach TEP i PW (były nawet momenty, że miałem takie muzyczne deja vu). I jak tak tego słuchałem, to sobie pomyślałem - Boże, ale fajnie, że Ola już nie śpiewa z Rubikiem Very Happy

. Z jednej strony byłaby większa szansa, że znajdzie się w TV. Ale przede wszystkim jestem fanem Jej talentu wokalnego. A to co słyszałem było takim "odgrzewanym kotletem", który mi już nie smakował. Być może że dlatego, że słyszałem Olę w 7PM i podniebienie mi się wyrobiło...

Monia J

Taak.. też oglądałam. Te same motywy. Kompletnie żaden postęp, myślałam, może stworzył coś interesującego... Niestety.
Soliści, zwłaszcza Ania Lubieniecka pod względem wokalnym baardzo mi się podobała i o dziwo Zosia Nowakowska przekonała mnie do siebie, ale naprawdę jestem ciekawa co jest jeszcze w stanie Piotr Rubik wykrzesać z siebie... Mi się melodie z Tryptyku naprawdę podobały, połączone z tekstem Z. Książka - naprawdę zachwycały. Ale kolejne utwory PR są bardzo ograniczone pod względem muzycznym.
Nie wspominając już o... ogólnym pokazie scenicznym...
Nie wiem Slave, czy oglądałeś drugą część, ale to gospel Michała Gasza na końcu mnie zabiło. Albo wymachiwanie marynarkami... eeh. Po co?
Teraz jeszcze bardziej doceniam klasę i poziom 7 PM. Tam wszyscy na scenie wiedzieli po co tam są!
Ciekawa jestem kolejnych dokonań duetu Książek&Gliniak. Naprawdę...

btw, dzisiaj na Polsacie 2 powtarzali Koncert Wielkanocny Smile

Ale mi się przypomniało jak mnie Ola rozbawiłą w Psalmie z Krakowem.

Klaudia

Mnie szczerze mówiąc się nie podobało - ani oprawa muzyczna, ani tym bardziej głosy solistów. Trochę mi się wydaje,że Rubik napisał taką muzykę, bo miał do dyspozycji tylko takie głosy.
Najbardziej mnie rozbawiło...niewiem nawet jak to określić...chyba wycie Grzegorza Wilka na sam koniec utworu o zamachu na Papieża. Trochę to było przerażające.
W jednym utworze we wstępie to mi nawet zaleciało ŚG. No cóż...ileż można pisać tak duże formy muzyczne. Kiedyś w końcu te motywy powtarzać się będą.

Monika

Ja również z czystej ciekawości włączyłam w niedzielę pierwszą część nowego dzieła P.R. Zastanawiałam się co tym razem wymyślił. Zgadzam się z tym co napisaliście wyżej, że nie stworzył nic odkrywczego. Nie dałam rady obejrzeć do końca więc nie mogę wypowiedzieć się na temat całego utworu, ale to co widziałam sprawiło, że poczułam pewien niesmak. Przede wszystkim zastanawiałam się po co w ogóle powstał ten utwór, ileż można zbijać kasę na życiu i śmierci papieża. Gdyby to chociaż było jakieś wiekopomne dzieło z oddającym cześć JPII wykonaniem, ale odniosłam wrażenie, że zwyczajnie P.R. nie miał pomysłu na to co dalej zrobić ze swoją karierą (ostatnio raczej było o nim cicho przynajmniej w sensie muzycznym) i poszedł na łatwiznę, przecież wszystko związane z papieżem się świetnie sprzedaje. No cóż ale chyba niczego więcej się po nim nie spodziewałam.