Ola
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 34, 35, 36 Następny

elik · Gość

Iva nikt cię za nic bic nie będzie. Zawsze masz prawo wyboru! Skoro koncertów starczy ci to widać czas na meczyki siatkówki nastał Smile

hahaha wymuszonych pisków?? nieźle:D

Iva

A nastał nastał Very Happy

a na koncert jeszcze się na pewno kiedyś wybiorę Very Happy

No wymuszonych wymuszonych... Sama piszczałam, ale z umiarem Very Happy

atmosfera była fajna, ale było inaczej niż na koncertach ze starymi solistami. Na starym składzie się siedzi, jest się wpatrzonym i wsłuchanym w solistów do tego stopnia, że czasem się łzy cisną do oczu. Słucha się w skupieniu cudownych wykonań. Natomiast nowy skład nie jest tak wyszkolony... Do starych jeszcze im daleko. Na każdej piosence w wyk. nowych znalazłyśmy z ekipą jakiekolwiek powody do śmiechu. Sory, ale jak ktoś śpiewa "Psalm moich łez" i niemiłosiernie się wydziera to dziękuje bardzo za takie coś. Z kolei Grzegorz Wilk nie pokusił się o wlasną interpretację, ale caly czas próbuje naśladować wykonania J. Radka. Natomiast P. Bogdanowicz całkiem w porządku. Narrator też - dobrze, że to nie był P. Deląg, który nawet na próbie śpiewał z... psem pod pachą Very Happy

solistki ok Smile

mnie do gustu najbardziej przypadł śpiew P. Marty Very Happy

no, ale ten tego Stary skład the best Very Happy

elik · Gość

Iva:D
Dobra nie robimy off topa bo to temat o Oli. I najlepiej żeby nie zaczęlo się tutaj żadne porównywanie!

Iva

Dobra sorry Very Happy

ja tylko napisałam co myślę Very Happy

to nie miało wyjść porównanie dobra koniec off topa Very Happy

Slave

Twoje filmiki z YouTuba wcześniej widziałem, ale dobrodusznie pomyślałem sobie - pewnie nie są Twoje, tylko ktoś Cię prosił, byś wrzuciła... Haha, Rubik by to nazwał pewnym słowem na "z". Ale ja nie nazwę, mimo że dzień wybrałaś nieszczególny Sad

. Nie wiem - rób jak chcesz. Trochę to niefajnie wyszło - najpierw rezygnujesz z bloga, później coś takiego... Cóż, wszystko się kiedyś kończy... Razz

Iva

Dzień na prawdę nie zależał ode mnie... I miałam wiele wątpliwości czy iść na ten koncert. Chociażby Kasia może to potwierdzić jak jej skomlałam przez telefon iść czy nie Smile

Najpierw zepsuł mi się komp, a potem stwierdziłam, że nie dam rady z blogiem Sad

niestety... Ale oddałam go w dobre ręce. I zapewniam was, że to nie przez koncert Rubika...

Iva

My z Asią nie jesteśmy takie surowe jaki na innych forach Very Happy

na jednym (wiadomo jakim) moderatorki pilnują porządku, ale nie pilnują siebie. Przed chwilą czytałam 3 strony nie na temat w jednym dziale. Jak ktoś chce mogę wskazać. Ja i Asia (no może Asia mniej, ale ja na pewno) odchodzimy czasem od tematów, ale nie piszemy od razu innym, żeby pisali na temat. Po prostu na forum ma być miło, a jak już post faktycznie razi to wtedy się tym zajmujemy Smile

Co do koncertu Rubika na jakim byłam - mówcie co chcecie. Ja i tak wiem swoje Smile

Iva

Jak nie robią nic takiego strasznego to nie ma po co blokować. Z resztą z tego forum jeszcze chyba nikogo nie usunięto. Świadczy to o tym, że Ola ma samych fanów, którzy ją uwielbiają Gives thy a finger

o koncercie myślę to co myślę, ale jak ktoś myśli inaczej nie będę miała żalu Very Happy

Slave

Wiem, że przed chwilą właśnie zachowałem się jak Rubik - niby nie mówię, a jednak rzucam oskarżenie. Trochę się zagalopowałem - przepraszam Embarassed

. W moim przypadku sytuacja jest prosta, bo nikt mnie nie wyciągnie na koncert Rubika. U Ciebie może jest to trochę bardziej skomplikowane. Mam nadzieję, że jest to tylko wypadek przy pracy i w tematach o TŚ nie będą pojawiały się kąciki poświęcone "nowemu składowi"...

Iva

Jak już nie wytrzymam i będę miała potrzebę podyskutować o nowym składzie ( w co wątpie) to zrobie to na odpowiednim forum Very Happy

Mnie też było trudno wyciągnąć na koncert Rubika... Gdyby nie darmowe bilety chyba by mnie tam nie było... Z resztą kilka osób z tego forum wiedzialo, że się na taki koncert wybieram i wysłuchiwało bądź też wyczytywało moje wątpliwości, ale w końcu poszłam i nikt mi nie ma tego za złe.

Eurynia

No jednak dyskusja ma to do siebie, że wciąga.
Powiem tylko na przykładzie małżeństwa. Jak się nie może nadal
kochać i tolerować, to się rozwodzi.

Natomiast dla mnie karygodne jest nastawianie dzieci na drugiego rodzica, choćby był "najgorszy".

Dla pojęcia dziecka każdy z rodziców jest "ich" własnością bezcenną i niepodważalną.

Do czasu aż sami będą mogli ocenić ich pewne zachowania i często sami interweniują w ich późniejsze postawy lub życie.

Ale może nie wszyscy z Was tego doświadczyli, więc nadal to może być abstrakcyjny temat. Niepewny

Zaufajcie może właśnie "memu oku i szkiełku" i kochajcie tak
jak Wam serce każe.

Za miłość nikt nie zostanie ukarany,
ale za bezpodstawną "arogancję", życie potrafi napisać nam właśnie takie podobne sytuacje, abyśmy na własnej skórce tego doświadczyli
i wyciągnęli wnioski.

Ot...życie, ach życie,..choć pierwej ranisz, nim uśmiercasz...

A tak się cieszyłam, że chociaż Path i Monia będzie... Shocked

Slave. Zawsze uważałam, że lepiej jak powie się to co gdzieś jak drzazga wierci i pobolewa, niż wylewać swoje pretensje do osób postronnych.

Dobrze było by gdybyśmy jeszcze postarali się przyjąć i przeanalizować każdą "krytykę' traktując ją jak przenikanie wzajemne myśli i dostrajanie "częstotliwości", niż zamykać okiennice i wystawiać widły. Padam

A to obecnie dominuje wszelkie dyskusje i poróżnia tych, którzy nie powinni na to pozwolić. Kijem go!

Jak to mówi, przysłowie, że
" między małżeńskie
-"tak"- i
-"nie"-
igły nie włożysz! Laughing

Gdyby się coś zmieniło w planach i meczach, to czekam na sygnał.
Monia rozumiem, że Twój szaliczek będzie kolorowy...? Laughing

Do zobaczenia... Rock ya

Sorki za emotki i zabawę...są fajowe...

Slave

Różne są doświadczenia małżeństwa. Np. takie - zdażają się ciche dni i kłótnie, ale przeważają dobre chwile. Małżeństwo idealne, to nie małżeństwo składające się z idealnych osób, ale osób się kochających i potrafiących sobie wybaczać. Czasami się mówi, że jeśli w małżeństwie nie ma kłótni, to może trzeba by się zastanowić, czy niepostrzeżenie nie wkrada się obojętność. Hehe, rozumiem że porównujesz mnie i Ive do małżeństwa. No prawie - powiedziałbym nawet trójkąt Laughing

.

Nie wiem, czy mi uwierzycie, ale moja aluzia do Rubika była bardziej wymierzona w Niego niż w Ivę. Sam bym jednak to odebrał tak jak Wy. Więc przeprosiłem i mam nadzieję, że się Ivo nie gniewasz

.

Monia J

haha nie martw się Iva hehe ja tez byłam na nowym składzie... (Jezu czuję się jakbym jakieś grzeczy pisała) Ale to też z powodu darmowych biletów. Ale ja tam poszłam z ciekawości czystej i chęci porównania... oczywiście porównania nawet nie ma bo pierwsi solisci sa niezastąpieni, no ale co tam ciekawa byłam. I naprawdę jak Grzegorz Wilk spiewał Jutrzenkę, to myślałam, ze wyjdę ... to było bardzo złe ... hehe, a z resztą poszłam tam, dla Ani Lubienieckiej bo ją bardzo lubię. Atmosfera? niby fajnie, ale niefajnie... Całyc zas myślałam, jakby to było gdyby tam stała Ola zamiast Georginy, albo Małgosia zamiast Zośki Nowakowskiej (Boże jak ja jej nie lubię!)
ale naprawdę nie polecam.
Emocje związane z Tryptykiem w wykonaniu solistów z Mikołajej Bajdą za o kosmos (bo niebo juz nie wystarczy) lepsze.
naprawdę nie polecam. (zwłaszcza psalm mojej nadzieji w wyk.Z.Nowakowskiej.......... no coment)
Ja wiem ja wiem off top. ale nie mogę tak się nie wypowiedzieć.

Monia J

Aha Eurynia! Ja będę miała czarny szalik jednak Smile

I ciemnozielony płaszcz