Komenatrze
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5

Slave

A ja przyznaję, że napisałem tak, że można to różnie zinterpretować. I też było to niezamierzone. Co do dyskusji, to nie bym się podlizywał Rolling Eyes

- ale na prawdę super było trochę popolemizować, bo ostatnio było tu aż za spokojnie. Trochę się o sobie dowiedzieliśmy i pewnie nikt się do tego nie przyzna, to w wielu kwestiach przyznaliśmy sobie rację. Wymiana poglądów na życie i nie tylko jest potrzebna, bo w przeciwnym razie mogą zacząć ewaluować w różnych niebezpiecznych kierunkach. Lubię osoby, które nie boją się przedstawiać własnego zdania. Normalnie pewnie by do takiej dyskusji nie było, gdyby nie prowokatorka Ola... Razz

Ale jak to się mówi w światku trenerskim - czasami potrzebny jest wstrząs, a jeśli go nie ma, to trzeba go wywołać. Gdyby Lech wczoraj nie stracił 2 bramki, to może spotkanie ślimaczyłoby się do końcówki, w której Udinese przycisnęłoby i byśmy przegrali. A tak jest w miarę korzystny wynik. No to co - do następnego razu... Wink

Monika

Mi również było miło wymienić z Tobą poglądy Smile

Jesteś świetnym kompanem do inteligentnej potyczki słownej. Mam nadzieję, że jeszcze pojawi się jakiś temat godny równie burzliwej wymiany zdań.

Slave · Wysłany: Sob 21:55, 07 Mar 2009 Temat postu:

Temat do burzliwej dyskusji to to nie będzie, ale... właśnie wróciłem z kina a dokładniej z filmu "Popiełuszko". W sumie mógłbym tego nie pisać, ale skoro tak szeroko omówiliśmy "Idealnego faceta", to się jednak skuszę Wink

. Utworu "Nieśmiertelni" niestety się nie doczekałem nawet przy napisach końcowych Sad

. Nie wiem dokładnie jak to z nim było, ale chyba FPS go stworzyło z myślą o filmie, ale jednak została wybrana inna muzyka, a później w wyniku ustaleń między twórcami a FPS stanęło na tym, że będzie go tylko promował. Bo na oficjalnej stronie filmu żadnych informacji o FPS i "Nieśmiertelnych" nie znalazłem (np. w dziale multimedia). Co do filmu, to muszę przyznać, że jak na polską produkcję i tematykę, to całkiem nieźle im to wyszło. Przede wszystkim nie był utrzymany w super poważnym tonie, bo było bardzo dużo takiego lekkiego fajnego humoru. Zakończenie filmu znałem, ale jednak akcja nie nudziła i można nawet powiedzieć, że trzymała w napięciu. Może to trochę dziwnie zabrzmi, ale przed filmem powiedziałem sobie, że jak nie pokażą ks. Popiełuszkę z papierosem, to będę nieco zawiedziony. Taka scena się znalazła i bardzo dobrze, bo jednak powinien przynajmniej starać się pokazywać rzeczywistość. Przed premierą w kontekście plakatu mówiło się o stylizacji ks. Jerzego na takiego polskiego Bonda. Cóż powiem - niektórzy zawsze są niezadowoleni. Jakby było dokładnie na faktach, to by mówili, że film nieciekawy. Jakby było dużo patosu, to by narzekali, że jak tylko powstaje polski film poruszający takie tematy, to stawia pomniki. Być może na potrzeby filmu ks. Jerzy został nieco podkoloryzowany, ale autentyczność opowiedzianej historii nic na tym nie straciła. Wręcz przeciwnie - zyskała po prostu ludzką twarz. Idąc do kina zastanawiałem się jeszcze nad jednym - jak pokażą scenę zabójstwa ks. Popiełuszki i czy w ogóle pokażą. Ale... nie będę odbierał Wam przyjemności obejrzenia filmu. Gorąco polecam wszystkim

Monika · Wysłany: Nie 20:55, 22 Mar 2009 Temat postu:

Właśnie wróciłam z kina i jestem pod wrażeniem. Miałam pewne obawy co do tego filmu, bo ogłoszony był polską superprodukcją co zazwyczaj źle świadczy o filmie, ale nie zawiodłam się. Trzeba powiedzieć, że Adam Woronowicz wcielający się w rolę ks. Popiełuszki był świetny Smile

Historia ogólnie Polakom znana ale przedstawiona w taki sposób, że aż czeka się na to co będzie dalej. Podobało mi się jak pokazane były realia tamtych czasów i w jaki sposób wplatano w sceny materiały archiwalne. Co do "Nieśmiertelnych" to myślę, że został utworem promującym film żeby ściągnąć młodych ludzi do kin. Wydaje mi się, że prędzej nastolatka przyciągnie na film kawałek hip-hopowy niż np. utwór Jacka Kaczmarskiego, który bardziej kojarzy się z tamtymi czasami. No ale szkoda, że choć w napisach się nie pojawił. Reasumując film fajny, polecam bo to kawałek całkiem niedawnej historii naszego kraju przedstawiony w bardzo przystępny sposób.