7 Pieśni Marii
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 13, 14, 15 Następny

path

ja to cie podziwiam że poszłaś Very Happy

ale dla zobaczenia plakatu też bym poszła bo u nas nie ma takich rarytasów hehe Very Happy

marta1009

Hehe, poszłam, ale byłam pierwszy raz w życiu. I to jeszcze chciałam się wycofać, ale moja mama takie wydała "zarządzenie" Razz

i pojechaliśmy. Na kazaniu myślałam, że zasnę, ale ogólnie fajnie. No i z tym plakatem to takie fajniutkie było Very Happy

path

hee jak by zobaczyła plakat to bym sie obudziła więc bym mogła już tam stać Very Happy

a jeszcze jak by tak było że bym miała plakat w zasięgu wzroku to tym bardziej Razz

marta1009

No ja go w zasięgu wzroku nie miałam niestety, przy wyjściu go dopiero zobaczyłam. No ale jakbym go cały czas widziała, to bym wogóle śpiąca nie była, oj nie...

Slave

Zauważyliście, że w "Matce Boskiej Leśniowskiej" pominięto dwe zwrotki. Pewnie Ola miała je śpiewać, bo coś Jej tam mało... Mad

Co dziwne, wszystko tak naturalnie wyglądało, że jakbym nie miał tekstu, to bym nie miał żadnych podejrzeń... A propos pomyłek, to najzabawniejszą miał Maciek z tą swoją "grubą stryjenką"... Laughing

idrial

Być może twórcy stwierdzili, że te dwie zwrotki są zbędne Wink

. Już tak było np przy PsW.

Slave

Że też o tym nie pomyślałem... Pewnie stwierdzili, że jest trochę przydługawe. Szkoda, że trafiło na Olę Sad

. Ale na kogoś musiało, a na Przemka nie mogło, bo i tak poszkodowany - bez solówki lub jak kto woli z jedną prawie solówką...

marta1009

Szkoda, bo mioże faktycznie Ola by tam coś zaspiewała. Ale żeby nie było, że dać palec to zjemy całą rękę- mi tyle wystarcza Smile

Monia J

No w M.B. Leśniowskiej tak zawsze czkeam na tą zwrotkę Oli i czekam i nie ma... Smile

Ale jak to marta powiedziała/napisała, I tak "ilość" Oli w 7 PM mi wystarcza Very Happy

Zwłaszcza teraz jak juz mam DVD! Ojej, ja nie wiem czy to widac na YT(bo wszystkich filmików nie ogldałam), ale usmiechy Oli mnie rozbrajają. Albo ostatnie wersy "Narodzin" Ola ma taką wzruszającą minę jak śpiewa ojej...

Slave

O, wreszcie ktoś, kto ma DVD... Very Happy

Co do ilości Oli, to więcej jest chyba Joasi, ale co tam - i tak jestem zadowolony. Płyta tak wyczekana, że inaczej być nie może. Pamiętam, jak pojawiły się pierwsze informacje o trzeciej części TŚ, to tak się napaliłem, że znowu DVD z Olą i mnóstwo oglądania. I rozczarowanie, bo Ola nie zaśpiewała w PW Sad

. Później 7PM - odrobina nadziei, ale rozsądek podpowiadał, że nie ma na co liczyć. A tu taka niespodzianka. Mimo, że jest dużo melancholijnych i smutnych utworów i tym samym mniej uśmiechów Oli, to i tak DVD jest super i każdemu polecam. Trochę brak mi sceny z początku "Kany Galilejskiej", którą dobrze znamy z filmiku Eurynii. Ale to jest DVD - każdego trzeba pokazać. Pod koniec jest za to inna fajna scenka, której nie uchwyciła Eurynia. Wychodzi więc na remis ze wskazaniem na Eurynię... Wink

"Narodziny" to bez wątpienia najlepszy utwór na płycie. Super klimacik - taki delikatny, kojący. Można godzinami słuchać i oglądać. Do tego fajnie współgrające z głosem subtelne uśmiechy Oli. Miodzio... Cool

Ostatnio wsłuchuję się w "Matkę Boską Gromniczną". Pierwsze wejście Oli niezbyt mi się podoba, ale drugie wyborne. Wszyscy wiemy, że Ola ma niesamowicie silny głos, ale w tym utworze mam wrażenie, że śpiewa na granicy wytrzymałości strun głosowych...

Najbardziej w tej płycie podoba mi się to, że w każdym utworze jest jakby inna Ola. I muszę to powiedzieć - nawet mnie zdziwiła tym, co pokazała... Shocked

Wydawało mi się, że już doskonale znam głos Oli i Jej możliwości wokalne...

Iva

Ja niestety nie posiadam na razie DVD... I się nie zanosi żebym szybko je kuPIŁA ( Gives thy a finger

) . Nie mam siana Very Happy

Czarownica

Slave

Wielki szacunek dla pana Bartka Very Happy

. Rubik też fajnie komponował i tego nikt Mu nie zabierze. Zapytacie - czemu nie "nadal komponuje"? Może i komponuje, ale tego nie wiem i nie interesuje mnie to Razz

. Słyszało się głosy, że to co robi Rubik, to jest kicz i mało ma wspólnego z wielką muzyką. Na pewno Jego zasługą jest to, że słuchali go niekoniecznie melomani muzyki klasycznej. Można nawet powiedzieć, że przetarł szlaki. W przypadku Gliniaka nie słyszałem takich głosów. Co najwyżej, że jest nudno i mało melodyjnie. Jak kto woli - dla mnie jest melancholijnie i nastrojowo... I bardzo się cieszę, że Ola miała takie możliwości by się wykazać. Jakieś drobne wpadki może i by się znalazły, ale są niczym w porównaniu do oszałamiającej całości. Z drugiej jednak strony jak się tak wysoko zawiesi poprzeczkę, to później może być trudno... A solowa płyta tuż tuż... Very Happy

Monia J

Czarownica